Amelia skończyła wczoraj dziewiętnaście miesięcy :)) A co za tym idzie, coraz bliżej nam do Drugich urodzin :-) Ciągle nie dociera do mnie, że ona jest już taka duża, i że tak wiele rozumie, i że coraz więcej zaczyna mówić, i że coraz bardziej robi się samodzielna oraz, że coraz częściej grymasi i wymusza na nas to czego jej nie wolno ;-)
W ostatnich kilku dniach rozgadała się ... powtarza za nami większość słów.. co prawda nie wszystko jej wychodzi ale stara się :-) Na RYBĘ mówi BIBA, a po po angielsku zamiast FISZ mówi SSSZZZ ;-) ; na WODĘ mówi WÓDA, na TATĘ woła DADI a na BABCIĘ - NANA ;-) itd, itd. Ponadto, w końcu zaczęła naśladować wszystkie zwierzęta... wcześniej tylko krówka przypadła jej do gustu :-)
Amelia lubi też śpiewać i tańczyć. Uwielbia też oglądać oraz słuchać z Tatą muzyki poważnej. Oto jej klimaty Vitas (klik, klik) . Jak go słyszy to rogal ma na twarzy od ucha do ucha :-) Ponadto lubi "grać" na mini pianinie - kto wie, może rozwinie się w niej jakiś talent muzyczny :-)
Lubi też czytać książeczki a raczej, przeglądając je, wskazując na to co ją interesuje, zadaje po 1000 razy to samo pytanie- CO TO? Najbardziej jednak lubi czytać książki z Dziadkiem Kevinem, którego dosłownie zasypuje wszystkimi swoimi książkami, siada mu na kolanach i dyskutuje z nim na wszystkie tematy :-) A Dziadek Kevin musi nieźle improwizować, bo większość książeczek jest po polsku, i on nie ma zielonego pojęcia co w nich jest napisane haha :-)
Jeśli chodzi o żłobek, to ostatnio została przeniesiona do starszej grupy i średnio się jej to podoba. Jak ją zanoszę to zazwyczaj płacze, choć nie długo to trwa, bo idzie prosto na drzemkę i zasypia do 10 min od przyjścia. Myślę, że szybko się zaaklimatyzuję w nowej grupie, tym bardziej, że zna większość dzieciaków :-)
Aaaa no i jakbym mogła zapomnieć, o dopiero co dostrzeżonym przez Amelię, psie Ginesie :-) Nasz kochany pies zawsze tu był jednak Amelia jakoś nie była nim zbytnio zainteresowana. Od czasu do czasu się z nim pobawiła i tyle. Jednak od tygodnia czy dwóch, robi sobie z niego konia pociągowego! Wchodzi na niego, przytula go, bawi się z nim, wkłada mu zabawki do mordki itd. Zawsze zwracam uwagę by nie ciągnęła go za mocno, ale jak na razie Gines jest bardzo tolerancyjny i wydaje mi się, że wręcz lubi te jej pieszczoty :-) Co prawda, nie zawsze jest tak kolorowo... bo Gines myśli chyba, że Amelia to jego psia siostra i traktuję ją mało delikatnie. Zawsze gdzieś koło niej przeleci i popchnie ją niechcący a wtedy mamy krzyk i pisk! On jakiś taki zamaszysty jest haha :-)
Na koniec dodam jeszcze, że nie umiemy Amelii przekonać do sikania na nocnik! Ona wie do czego on służy, kładzie Misi by robiły siusiu i eeee ale jak sama ma na nim usiąść, to tak się drze, jakby miało jej tyłek poparzyć !!! O zgrozo!!! I co tu począć??? Jak ją przekonać???
Buziaki na te 19 miesięcy :) co do nocnika , mojej Ariannie sie odwidział, nie rwę jeszcze włosów z głowy bo do 2 roku dzieci po prostu nie panują nad swoim zwieraczem ;)
OdpowiedzUsuń