Amelia bawi sie sama w pokoju... myje swoje koniki nawilzanymi chusteczkami.
Nagle przychodzi do mnie i mowi:
A; skończyły się chusteczki
Ja: - no i co teraz zrobimy? czym wytrzemy ci pupe?
A: No jak to... jutro pojdziesz do pracy, ZAMÓWISZ PIENIĄŻKI, zrobimy zakupy i będziemy mieli nowe chusteczki
Nagle przychodzi do mnie i mowi:
A; skończyły się chusteczki
Ja: - no i co teraz zrobimy? czym wytrzemy ci pupe?
A: No jak to... jutro pojdziesz do pracy, ZAMÓWISZ PIENIĄŻKI, zrobimy zakupy i będziemy mieli nowe chusteczki
ciekawe co na to powiedziałaby moja szefowa, gdybym tak chciała zamówić sobie sporą sumkę haha
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz