Matka w pracy , jak zawsze w weekend, a Tata i amelia pojechali w odwiedziny do znajomych na Mikołajki :-) Ubaw ponoć po pachy, bo przyszedł wychudzony Mikołaj i przyniosł dzieciom prezenty. Amelia ponoc patrzyła spod byka na Mikołaja bo COŚ jej NIE PASOWAŁO ;-) Mikołaj miał IDENTYCZNĄ koszulkę jak Tata hahhaha co spowodowało, że jak tylko Tata wrócił ze sklepu to Amelia biegała po mieszkani i krzyczała do dzieci, że to jej Tata był Mikołajem. Ależ starszyzna musiała się napocić, żeby przekonać Amelię, że Mikołaj ubiera sie w tym samym sklepie co TATA hahahhah :-) Ona wciaż wierzy ;-) jest Moc Mikołaja :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz