poniedziałek, 8 października 2012

Jak mam na imię?



... Zosia-Samosia :-) tak, to nie pomyłka! od kilku dni moja córcia tak się właśnie nazywa. A to dlatego, że jest w fazie buntu i wszystko chce robić sama! Zaczęło się pewnego poranka od śniadania, na którym odmówiła karmienia, tylko chwyciła łyżkę w swoje ręce samodzielnie zaczęła je spożywać. Widok uroczy :-)   Dumna Mama cieszy się, że Córcia taka samodzielna... jednak po chwili dociera do niej, że pomimo półgodzinnego nabierania kaszki na łyżeczkę oraz prób celowania do celu, to kaszka ląduje wszędzie do okoła, tylko nie tam gdzie trzeba. Tak więc chcąc NAKARMIĆ prawidłowo Córkę łapię za kolejną łyżeczkę w celu dokarmiania a tu nagle słyszę krzyk i wrzask! Wielki bunt!!! bo przecież ona SAMA, SAMA!!! W efekcie końcowym śniadanie kończy się pustym żołądkiem Córki oraz nerwami Matki, że trzeba znaczną część kuchni sprzątać oraz dziecko na nowo przebierać :) 
Kolejny BUNT związany jest z piciem z kubka niekapka... kubek jest beeee.... najlepiej pić ze szklanki, przy okazji puszczając tysiące bąbelków i wylewając całą zawartość na siebie. Nie dość, że mało pije to jeszcze teraz takie sceny mi urządza haha :-)
A to nie koniec BUNTÓW- w ostatnim tygodniu nastąpił wstręt do wózka... chce chodzić, chodzić i tylko chodzić... a najlepiej to po schodach, krawężnikach i zawsze w odwrotnym kierunku do tego gdzie zmierzamy. Amelia we wózku posiedzi z max 10 minut a następnie zaczyna się wrzask, krzyk, pisk oraz wyrywanie się. Nerwa mam, bo klocek z niej ciężki, a w ostateczności muszę nosić ją na rękach, popychając wózek  by w miarę szybko dostać się z punktu A do B.  

Ale tak na koniec to powiem, że choć umęczy mnie na maxa, to dumna jestem z tej mojej ZOSI - SAMOSI :-):-):-) 

6 komentarzy:

  1. Śliczna ta Zosia-samosia i jak pięknie w maminej czapie wygląda ;)Mama będzie teraz sprzątać i ganiać po tych krawężnikach, czyli gratisowy aerobik ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ach te nasze samodzielne dzieciaczki, mój Osinek też musi jeść sam. A mami gimnastyka się przyda :D

    OdpowiedzUsuń
  3. gratulacje :) moj to łyzką nie operuje o nie zanosi się na to coś :/

    OdpowiedzUsuń
  4. nie martw się mama ;) na pewno córcia szybko opanuje i samodzielne jedzenie i samodzielne picie ;)) lepiej to niż być karmionym przez najbliższych kilka lat ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zosia samosia wygląda uroczo w czapce a samodzielność czym częściej tym szybciej potem taka roczna dziewczynka będzie się umiała posługiwać widelcem i łyżka jak mój synek teraz ma ponad 2 latka ale jaka duma kiedy panie w żłobku mówią jaki on samodzielny :)

    OdpowiedzUsuń
  6. a jeszcze jedno zmieniłam bloga teraz jestem tu
    http://olguska84.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń