...dosłownie tak się czuję....BEZSILNA...
Amelia znowu jest chora....a może po prostu nie wykurowała się z ostatniej choroby i wszystko ponownie wróciło tylko tyle, że z podwojoną siłą :(((
Znowu dręczy nas od dwóch dni wysoka gorączka, mega mokry kaszel z dużą ilością flegmo-śliny (zwał jak zwał wiadomo o co chodzi), brzęcząco - bulgocząca klatka piersiowa, cieknący nos i dziś pojawiły się wymioty praktycznie po każdym posiłku :(((
Chciałam czekać do jutra ale za namową Mamy wzięłam Ją dziś do lekarza, który przepisał nam antybiotyk i powiedział, że te dziwne odgłosy przy oddychaniu pochodzą głównie z gardła i nosa, natomiast jej płuca i oskrzela są cyt. " NOT SO BAD". Problem tylko w tym, że u nich wszystko jest NOT SO BAD i człowiek głupieje gdy na zapalenie oskrzeli przepisują paracetamol ( tak było w przypadku mojej Mamy) !!!!!
A w tym wszystkim najgorszy są dla mnie momenty gdy Amelia mając pełne gardło flegmy i kataru zaczyna się dławić i krztusić !! I do tego wszystkiego te mega chlustające wymioty!!! To jest jakiś koszmar!!! W tych momentach staram się myśleć trzeźwo ale za każdym razem mam serce w gardle i modlę się by się nie poddusiła wymiocinami....
Na chwilę obecną jestem tak tym zestresowana, że aż ciężko to opisać!!!
Proszę tylko o jedno....
BY SIĘ TO JUŻ SKOŃCZYŁO I AMELKA WRÓCIŁA DO ZDROWIA!!!!
Boze.. niech wroci juz do was to zdrowie!!! mocno sciskam i przesylam energie do wytrwalosci:*
OdpowiedzUsuńoj Kochana znam to okropne dla matki przeżycie jedna rada niech mala spi z glowka na wysokiej poduszce a najlepiej na boczku ulatwi jej to odychanie a na dodatek sie nie zadławi... Bedzie dobrze musi być
OdpowiedzUsuńWroci wróci bo musi wyjścia nie ma:-)ja zawsze sobie mówię że inni mają gorzej!
OdpowiedzUsuństraszne ;( szybkiego powrotu do zdrowia ! dla maleńkiej !
OdpowiedzUsuńTak mi przykro, że Amelia znów chora i tak strasznie cierpi. Życzę szybkiego powrotu do zdrowia, a dla Ciebie cierpliwości. Wszystko będzie dobrze, bo inaczej być nie może!!!!!!
OdpowiedzUsuńznajdz polskiego doktora - na pewno jacys sa tam...
OdpowiedzUsuńKurdele a może konsultacja prywatna z innym doktorem?
OdpowiedzUsuńSzkoda Bidulki strasznie a Tobie mamo ślę siły i energię. Dacie radę a na pewno wyjdziecie z tego :)
zdrówka, zdrówka!
OdpowiedzUsuńTobie wytrwałości i wiary!
śle wirtualne
Życzę Amelce zdrówka! :)
OdpowiedzUsuńDziękujemy za wszystkie miłe słowa :-) Choć Amelka nadal ma gorączkę i kaszel to czuje się chyba odrobinkę lepiej :-) mam wielką nadzieję, że za dwa lub trzy dni będzie po wszystkim! A co najważniejsze tym razem jej żołądek w miarę dobrze toleruje antybiotyk z czego niezmiernie się cieszę! pozdrawiam Wszystkich :-)
OdpowiedzUsuń