Od samego rana świeciło słońce więc większość soboty spędziliśmy w ogrodzie. Tata ściągnął Amelce nową zabawkę ze strychu, która została zakupiona rok temu podczas pobytu Zuzi :-) najzwyklejszy koszyk/wózek sklepowy- a jaka wielka radocha! Amelia non stop pchała go we wszystkie możliwe strony ogródka! A jak się złościła gdy utknęła w jakimś miejscu i nie potrafiła się z niego wydostać ;-)
Po wędrówkach ludów z wózkiem sklepowym Amelia pobawiła się z Tatą :-)
Wózek poszedł na chwilę w odstawkę i Amelia postanowiła pospacerować z Tatą za rączkę, a gdy się już zmęczyła to wskoczyła Tacie na rączkę ;-) Bo nie ma jak to u Taty :-))
Następnie odwiedził nas Dziadek Andrzej :-)
Amelia pokazywała Dziadkowi jak się bawi lalkami!
A pod koniec dnia (ten kto patrzył uważnie na zdjęcia to zauważył) Amelia nabiła sobie na czole PIERWSZEGO mega wielkiego guza :((( Dosłownie w sekundzie zachwiała się na swoich nóżkach i uderzyła w kaloryfer :(( Córki nie uchroniłam przed upadkiem tak więc....MATKĄ IDEALNĄ nie jestem ;-) Ostatnie zdanie pół żartem - pół serio, w nawiązaniu do tego, co dziś w trawie piszczało tu i ówdzie ;-)
Guz jest piękny , brawo Amelka ;)
OdpowiedzUsuńguz niestety nie pierwszy i nie ostatni.
UsuńAmelka to już dorosła panna, chodzi, bawi się lalkami :) zazdroszczę :)
Chwila moment i Twoja Córcia też sięgnie po Lalę i będzie biegać po ogródku i guzy nabijać ;-)
UsuńWózek prześliczny i fajnie, że mała lubi się nim bawić:) A z guzami to dopiero początek bo jak zacznie sama chodzić to dopiero się posypią i niestety nie uchronisz choćbyś nie wiem jak się starała - ot tak to jest z tymi dzieciaczkami:)
OdpowiedzUsuńDziadek a. jakoś odmlodnial!!;-)
OdpowiedzUsuńpewnie się zakochał ;-)
UsuńPewnie!muszę się zakochac też
Usuń;-)
Usuńhhehehehh :-D
OdpowiedzUsuńoj kochana na BURZE się zapowiadało od kilku tygodni...
no właśnie tylko, że ja chyba coś przeoczyłam i nic nie kumam :-) O co C'mon?
UsuńSama wyciągnij wnioski:
Usuńhttp://dzieciowo-nam.blogspot.co.uk/2012/07/jak-bardzo-mozna-miec-dosc.html
http://podwojona-sroka.blogspot.co.uk/2012/08/matka-matce-wilkiem.html
na guzy dobrze posmarowac masłem nawet jak jest mega siniak to dwa trzy dni i szybko znika a ja ci powiem że az dziw dzeici mamy w tym samym wieku a moj ciągle sa guzy nabija od maluskiego odkąd zaczął wędrówki po domu :/
OdpowiedzUsuńu nas jak nie było guzów tak nie było, a jak się trafił jeden to zaraz drugi i trzeci, w takim czasie, że 1 jeszcze nie zniknął :)
OdpowiedzUsuń