nasza Misia jakaś bardzo niespokojna dzisiaj była. dużo płakała,
marudziła i jakoś nie szło jej dogodzić. tak mi jej żal było bo nie
miałam pojęcia jak jej pomóc. nawet kąpiel się jej nie podobała a ona
przecież uwielbia wodę! no cóż, miejmy nadzieję, że jutro będzie lepszy
dzień. popatrzcie sami jaki smutasek zagościł w Misiowych oczkach!
Są takie dni, co poradzić... Śliczne ma oczy, ciekawe, czy takie zostaną :)
OdpowiedzUsuńpiękna ta Twoja córcia, może jeszcze nikt nie zaklepał jej na synową, więc ja to teraz robię ;)
OdpowiedzUsuńha ha ha :-) no jak narazie nikt jeszcze nie zaklepał sobie Amelki na synową ale chyba za niedługo zacznę przyjmować zapisy!! kilku kawalerów już jest w kolejce! "=)
OdpowiedzUsuń