czwartek, 13 października 2011

ufffff ulżyło mi :-))

ufff ulżyło mi :) 
A to dlatego, ponieważ cały nasz wyjazd do Polski stał pod wielkim znakiem zapytania, bo uzależniony był od kolejnych dwóch szczepień Ameliny. Pierwsze szczepienie dostała już miesiąc temu. Natomiast na każde kolejne miałyśmy dostać wezwanie pocztą ( wygenerowane przez komputer) w terminie kolejnych 4-6 tygodni. Problem jednak tkwił w tym, że wyjazd do Polski zaplanowałam sobie na początek listopada a kolejne szczepienia miały być wyznaczone pod koniec października i listopada :(( Brytyjska służba zdrowia jest bardzo OSTROŻNA i jeśli coś nie jest we wskazanym terminie to absolutnie nikt wcześniej niczego nie zrobi dlatego martwiło mnie to. We wrześniu jednak na pierwszym szczepieniu wyjaśniłam pani pielęgniarce, że bardzo mi zależy na tym wyjeździe, ponieważ jest to moja ostatnia szansa na spędzenie dłuższego czasu z rodziną w Polsce przed powrotem do pracy i zapytałam czy byłaby możliwość wykonania szczepień równo co 4 tyg, co w konsekwencji pozwoliło nam zabookować bilety w okolicy 11 listopada. Natomiast czarny scenariusz przepowiadał, że najwcześniej bylibyśmy w Zabrzu na początku grudnia :(( a tego bardzo nie chciałam!!!  Panie pielęgniarki tak dziwnie na mnie popatrzyły ale w końcu zgodziły się i kazły nam przyjść równo za 4 tyg czyli dziś (natomiast termin komputerowy miałabym dopiero za tydzień lub dwa). No a dziś były troszkę zdziwione gdy nas zobaczyły, bo generalnie zapomniało im się o naszej ostatniej rozmowie aleeee gdy tylko usłyszały słowo JOURNEY TO POLAND to wszystko im się przypomniało i szczepionka za 5 min była przygotowana do podania :-))) Ponadto od razu same zaproponowały mi bym przyszła z Amelką za kolejne równe 4 tyg na ostatnie szczepienie i spokojnie mogła sobie bookować bilety na wyjazd :-))) A więc jutro wypłata i bookujemy bilety do Polski yupiii !!!!!!
Jeśli chodzi o szczepienie to Amelina była bardzo dzielna...praktycznie nie uroniła ani jednej łzy, choć dostała po jednej szczepionce na każde udo :-)) Troszkę pomarudziła ale za sekundę zapomniała o tym, że dwie wielkie igły wkuły się w jej uda. Zuch dziewczyna!!!

5 komentarzy:

  1. my już po 3cim szczepieniu! i tez z uk! jak to jest ze dopiero teraz Ciebie znalazlam????

    OdpowiedzUsuń
  2. super Amelka - mój zawsze się drze :)

    OdpowiedzUsuń
  3. BiG m... ile Twoja pociecha ma tygodni/miesięcy?? No przed nami jeszcze jedno szczepienie i przerwa do lipca...potem kolejne przy ktróym podejrzewam, że Amelka nie będzie już taka spokojna!!! :-)pozdrawiamy!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzielna dziewczynka! A mamie gratuluję przekonania pielęgniarek :)PS: U Was szczepienia są obowiązkowe???

    OdpowiedzUsuń
  5. SZczepienia nie są obowiązkowe ale my się na nie zdrcydowaliśmy :-) nie wiem jak w PL ale tu w pierwszych miesiącach są podawane 3 szczepionki w odstępie 4 tyg każda :-)

    OdpowiedzUsuń