sobota, 25 lipca 2009

z niespodziewaną wizytą u Kini i Michała w Londynie







W czwartkowy wieczór postanowiliśmy że wybieramy się pod namioty na północ szkocji :-) gdy jednak sprawdziłam pogodę na nastepne dni zmieniliśmy zdanie w sekunde ponieważ prawdopodobnie zamiast w namiocie musielibyśmy spać w pontonie :-)))) zapowiadali wielkie opady deszczu. W związku z powyższym wpadłam na pomysł żeby odwiedzić KINIĘ i MICHAŁA w Londynie. Spakowaliśmy się czym predzej i w piątek z rana wyruszyliśmy w długą podróż.
Liczyliśmy, że trasa zajmie nam około 7 godzin jednak utkneliśmy w korku koło Manchesteru :((( Poza tym samo poruszanie się samochodem po Londynie tez zajmuje wieczność...4 mile przejechaliśmy w prawie godzinkę MASKRA!!!! pomimo tego było warto!!!!!!!!! Bardzo ucieszyłam się gdy zobaczyłam Kinię i Michała :-) w sumie ostatni raz widzieliśmy się w sylwestra. Po przyjezdzie wybralismy się na spacer po jednej z Londyńskich biznesowych dzielnic Canary Warth. W sobotę rano wstaliśmy i ruszyliśmy na zwiedzanie Stonehenge :-) Zawsze chciałam tam pojechać ponieważ te KAMYCZKI są jedna z głowniejszych atrakcji w UK. Pomimo tego iz poza tymi kamieniami nie ma tam nic wiecej I TAK WARTO BYŁO je zobaczyć. W drodze powrotnej do domu postanowilismy wpaść do Królowej na kawe w Windsorze jednak spózniliśmy się dosłownie 5 min i zamkneli nam bramy zamku przed samym nosem :((( W związku z powyzszym postanowilismy kontynuować zwiedzanie Londynu nocą :-))) c.d.n....

poniedziałek, 13 lipca 2009

Dziękuję Kochani że zawsze jesteście przy mnie!!!


"Przyjaźń jest najpiękniejszym ze wszystkich prezentów, jakimi możemy zostać obdarowani aby szczęśliwie ukształtować swoje życie."
Epikur