czwartek, 28 kwietnia 2011

zawitało u nas słońce!!!

Już od kilku dni mamy a nawet można powiedzieć tygodni mamy tak śliczną pogodę w szkocji że aż strach o niej myśleć by jej nie spłoszyć haha :-) dziś rano obudziłam się już o 6 bo Amelka nie dawała mi spać....masowała mój brzuszek delikatnymi kopniakami :-) a za oknem błekitne niebo, słońce i śpiew ptaków!!! Mam nadzieję, że pogoda nas rozpieści w tym roku i pozostanie taka aż do września!!!
Jutro wkraczam w 30 tydzień ciąży i robię się coraz bardziej ociążała!! Ale to nic...bo coraz bliżej, bliżej, bliżej końca i nie mogę się już doczekć. Co prawda, pewnie jak Amelka się urodzi to będę tęskniła za wolnością, za w pełni przespanymi nocami, za tym całym spokojem w moim życiu ... ale to niccccc.... w życiu każdego nadchodzi czas na radykalne zmiany i jestem na nie gotowa-tak bynajmniej mi się wydaje!!!
Poza tym zastanwiam się jak tam moja Zuzia i Kate radzą sobie na szpitalnym polu bitwy?? Mam nadzieję, że już jutro wyjdą i szybko zapomną o tym pobycie :-) trzymajcie sie ciepło!!!!!

wtorek, 19 kwietnia 2011

to już tuż tuż...

Nareszcie zawitała u nas piękna pogoda :-) aż się chce żyć!!! do tego stopnia, że pomimo wielkiego brzucha mam tyle energii, że aż strach myśleć haha !!! ciągle bym coś sprzątała, przestawiała i ustawiała bez znaczenia czy w domu lub w ogrodzie. Chyba zaczynam trochę panikować, że nie zdążymy na czas z remontem itd... bo ciągle jeszcze tyle do zrobienia :((( wierzę jednak w męża mego i wiem, że nie będe musiała się już zbędnie denerwować!!! ;-)
Do porodu zostało jeszcze +/- 11-12 tygodni. Pomimo tego ciągle mam opory z kupowaniem ubranek dla naszj małej kruszynki. Gdy mam już coś w ręce, coś co mogłabym dla niej kupić, ciągle się wacham i odkładam to na pożniej :-) Mam nadzieję, że  już niedługo przyjdzie taki moment zakupowego szalenstwa. :-) Nie mogę się już doczekac gdy ją zobaczę :-))) to już tuż tuż.... Jak narazie zostaje mi tylko cieszyć się każdymi mniej lub bardziej bolesnymi kopniakami, którymi codziennie mnie obdarowywuje :-))

piątek, 1 kwietnia 2011

Wszystkiego najlepszego dla Mamy i Kevina :-))

...

No i wróciłysmy w poniedziałek do naszej deszczowej rzeczywistości :-) pogoda tragiczna ale najważniejsze, że w naszych sercach jest dużo słońca :-))  Nasze maleństwo - Amelka  bardzo ruchliwa jest ii na każdym kroku o sobie przypomina. W dzień siedzi cicho a w nocy spać nie daje.  Mam nadzieje, że jak się już urodzi da mi troszkę spokoju :-)) do porodu coraz bliżej i bliżej... ojj coś czuję, że będzie to ciężka sprawa haahha :-))) nie pozostaje mi nic innego jak tylko nastawić się bardzo pozytywnie i oczekiwać naszego maleństwa z wielką niecierpliwością!!! 
Tata Paweł ciągle remontuje i remontuje nasze sypialnie aaaaaa Mama Ola stara się siedzieć cicho i nie komentować. Ciężkie to zadanie ale w innym przypadku zostałabym wyrzucona do ogródka - a przy tej deszczowej pogodzie to niezbyt mi to pasuje!!