środa, 24 grudnia 2014

Swieta....

Co roku to samo...
Nie lubie swiat...
W tym roku jeszcze bardziej niz kiedykolwiek indziej...
Co prawda wszyscy w komplecie...choc nie przy jednym stole....wiec powinnam sie cieszyc....
Ale smutno mi bo moja Mamusia spedzila je w szpitalu i tak jakos dziwnie....
Po wigilii pojechalismy do niej z wizyta...amelia sie cieszyla bardzo bo Babci juz 3 tyg nie widziala . WRACAJ DO ZDROWIA MAMUSKA! Zdrowych Swiat!

czwartek, 18 grudnia 2014

radość wielka....

...gdyż Amelia po raz pierwszy w swoim 3.5 letnim życiu zrobiła kupę do nocnika :-) zdjęcia nie będzie choć takowe posiadamy haha ale niezbyt to apatyczny widok wiec Wam go oszczędzę ;-) Chwila jednak godna zapisania ! Amelia cierpi na chroniczne zatwardzenie i od małego dziecka miała blokadę by robić kupę do nocnika lub kibelka. Za każdym razem prosiła o pieluszkę. Od dwóch dni jednak, uziemiona z chorwitką w domu, nie miałam jak jej kupic pieluszek... więc mówie do Ameli... KUPA DO NOCNIKA LUB KIBELKA...PIELUSZEK BRAK...W MAJTKI ROBIĆ NIE WOLNO! Przyjęła wiadomość  bez wiekszego problemu jednak kupy zrobić nie chciała. Dwa dni wstrzymywała aż jej dziś z tyłka strzelało. Dzis wieczorem... zaczeła już płakać i jęczeć bo strach przed kibelkiem ją ogarniał... wiedziałam jedno- PIELUSZEK JUŻ WIĘCEJ NIE KUPIĘ więc Paweł postanowił ją troszkę postraszyć .... Powiedział jej, że brzuszek pęknie jak nie zrobi tej kupy i trzeba będzie zadzwonic po doktora. Może nie zbyt dobra to metoda ale w naszym przypadku skuteczna! Kupa od razu pojawiła się w nocniku i to nawet nie raz tego wieczoru :-) Dziecko z uśmiechem na twarzy przkonało się, że owa naturalna potrzeba fizjologiczna nie jest taka straszna jak się jej wydawało i mam nadzieję, że jutro znowu będziemy walić bobki do nocnika ;)  Oczywiście... od razu musiałam jechać do sklepu i zamiast pieluszek kupić jej obiecaną nagrodę - Pet Shop :)  To się nazywa PROUD MUMMY :-)

poniedziałek, 27 października 2014

zamawiamy pieniążki ;-)


Amelia bawi sie sama w pokoju... myje swoje koniki nawilzanymi chusteczkami.
Nagle przychodzi do mnie i mowi:
A; skończyły się chusteczki
Ja: - no i co teraz zrobimy? czym wytrzemy ci pupe?
A: No jak to... jutro pojdziesz do pracy, ZAMÓWISZ PIENIĄŻKI, zrobimy zakupy i będziemy mieli nowe chusteczki 
ciekawe co na to powiedziałaby moja szefowa, gdybym tak chciała zamówić sobie sporą sumkę haha 

wtorek, 30 września 2014

Lazy Morning :-)

Szkoda, ze takich poranków nie mamy zbyt wiele. Amelia wstaje  z pianiem koguta i nie daje nikomu w domu pospać :(  Tego poranka, po dwódniowej gorączce postanowiła wyspac się aż do 10 tej rano ....  sprawdzałam chyba z 3 razy czyoddycha haha :-)

piątek, 19 września 2014

poniedziałek, 8 września 2014

Mały chłopiec

Amelia przychodzi do mnie dziś rano i mówi:
A: - Mamoo, a wiesz.... Tata był wczoraj małym chłopcem...
Ja: - tak???... małym chłopcem??? a co robił??
A:- no jak to co?? oglądał ze mną bajki ;-)


czwartek, 4 września 2014

Miś :-)

Ostatnio bylismy na spacerze i znalazłam Misia :-) taki mały, kudłaty i strasznie wesoły :-)
Popatrzcie sami :)


niedziela, 20 lipca 2014

rozowy o 6 nad ranem...

Piatek godzina 12 w poludnie - ide do pracy na 24h.
Sobota, godzina 12 w poludnie-kończe prace i jade do domu.
W domu wita mnie Amelia z Tatą :-)
Pomagają mi się zapakować do auta cały sprzęt i wyruszam na sesje do Edynburga.
Sesja trwa jakieś 4 h.
Wracam do domu o 21szej.
Pracuje na komuterze do 1 nad ranem.
Kładę się spać ale zasnąć nie mogę bo mąż chrapie nieubłagalnie.
Wynoszę się na sofę- nowa, więc testuję ją po raz pierwszy i na 100% nie ostatni!
O 5.30 nad ranem budzi się Amelia i mówi: MAMO JEST JUŻ JASNO, TRZEBA WSTAĆ!
Udaje mi się przetrzymać ją w łóżku do 6.30 ale potem zaczyna strajkować.
Ja ledwo żyję ... a Amelia z wielkim uśmiechem na twarzy..
Siada na łóżku i mówi:

A: Wiesz Mamooooo.... A tata zrobił mi wczoraj CZARNĄ PIZZE....
JA; CZARNĄ?
A: Tak, czarną ale ja czarnej nie lubie!
JA; Hmmm
A: Mamo, ja lubię tylko CZYSTĄ PIZZE!
JA: CZYSTĄ, a to ciekawe???!!!
TATA: no i zaczęło się, już zdradza (Amelia) nasze sekrety! ( bo niby to miał być sekret przed Mamą, że pizza była na obiad)






środa, 9 lipca 2014

Mam 3 lata :-)))


Moje serce kończy dziś 3 lata! Już taka duża z zarazem ciągle jeszcze maleńka :-) Sama też o sobie tak mówi z resztą ... momentami przychodzi i mówi- MAMO JESTEM JUŻ DUŻA, PÓJDĘ DO SZKOŁY ; a za chwilkę - MAMO JESTEM JESZCZE MAŁA, NIE UMIEM UBRAĆ SPODNI ;-)  hahah 
Uwielbia się przytulać... ciagle za mną biega i woła PRZYTULIĆ, PRZYTULIĆ,PRZYTULIĆ!!!
Od małego była niesmiała i raczej ostrożna w kontaktach z nowo poznanymi osobami jedak musze przyznać, że robi się coraz odważniejsza :-) Odkrła, że coraz lepiej jej sie mowi po angielsku, że ludzie ją rozumieją i z razji tego zaczepia ich na ulicy i mówi- Hello , That's my Mummy :-)) 
Oh można by tak pisac i pisać :-) 
Dokłądnie 3 lata temu ją urodziłam.... w tym momencie miała jakieś niecałe 5 minut :-)) 
Kocham ją nad życie !!!










niedziela, 6 lipca 2014

Zapowiedż :-)

oto tak się dziś bawiłyśmy! zbliżają się Amelii trzecie urodziny i zrobiłam jej nietypową kapielową sesje :-) wyszło super! zapraszam 9 lipca na fotki ;)