czwartek, 31 maja 2012

Sto Lat dla Babci Anieli :-))

Urodziny babci Anieli :-)

Czy wiesz moja Babciu kochana,
Że w myślch moich jesteś od rana?
Gdy sen z moich oczu zmywałam,
O życzeniach dla Ciebie myślałam.
Szukałam dla Ciebie czegoś cennego,
Aż w końcu znalazłam coś bardzo drogiego.
Płomień miłości Ci ofiaruję,
Bo tego ludziom ciągle brakuje.
Chcę abyś wiecznie szczęśliwa była,
I sto wiosenek w zdrowiu przeżyła.
Najserdeczniejsze życzenia składają Amelka z Rodzicami!!!

niedziela, 27 maja 2012

TESTUJEMY AVIO!!


Jak już wcześniej wspominałam zostało mi zaproponowane testowanie wózka AVIO firmy INGLESINA. Troszkę czasu trwało od momentu załatwienia wszystkich formalności i od kilku dni jesteśmy szczęśliwymi testerkami :-))) Jak na razie widzimy same plusy i jeden mały minus ale o tym potem. Po przyjeździe do Polski czekała na nas już paczka.



Jak na złość popsuł nam się aparat fotograficzny w trakcie rozpakowywania wózka i początkowe zdjęcia były robione telefonem komórkowym... tragedii nie ma ale ostrości też nie hahha ;-) Wózek faktycznie, jak na spacerówkę przystało, jest lekki i zajmuje mało miejsca! Złożenie zajęło nam jakieś 15 min i opanowanie wszystkich trików kolejnych kilka minut! A jakie to triki?? Otóż Avio rozkłada się i składa dosłownie jedną ręką!!! Przyznam, że brzmi to mało wiarygodnie ale faktycznie tak jest :-))) Poza tym największy plus jaki dostrzegłam do tej pory to jego lekkość prowadzenia- jest po prostu FENOMENALNA!!! Wózek, na w miarę płaskich i nie wyboistych powierzchniach, można prowadzić dosłownie jednym palcem-REWELACJA! Ponadto, wciśnie się w każdą alejkę w sklepie z uwagi na swoje rozmiary. Ma zaledwie 49.5 cm szerokości! Pamiętam jak poprzednim wózkiem zawsze miałam problemy by w sklepie zmieścić się pomiędzy jednym a drugim regałem bądź wieszakami z ubraniami- a Avio wjedzie wszędzie! Jego kompaktowe rozmiary świetnie sprawdzają się także w samochodzie. Po złożeniu zajmuje bardzo mało miejsca w bagażniku, co w naszym przypadku jest bardzo ważne, bo przeważnie podróżuje z nami pies Gines, który do małych nie należy i potrzebuje sporo miejsca!!! 
A co dla mnie najważniejsze, to fakt, że Amelia czuje się w nim komfortowo i ma wystarczająco dużo miejsca i swobody!! Za równo w pozycji siedzącej jak i leżącej czuła się wygodnie. Pasy są 5-cio ramienne i bardzo bezpieczne! Szybko i łatwo się zapinają. Dużym plusem jest też pojemny koszyk, który pomieści o wiele więcej aniżeli jest napisane w instrukcji ;-) O kolorze i wyglądzie nie muszę chyba nic pisać bo to widać na zdjęciach- cudne!!! I choć uwielbiam czerwony, to ciesze się, że wybraliśmy kolor zielony bo świetnie kontrastuje z czerwienią- co widać na zdjęciach!



Na wstępie wspomniałam, że dostrzegłam jedną i mam nadzieje, że ostatnią wadę. Owa wada, powiązana jest z konstrukcją wózka, i by łatwo i szybko się go składało i rozkładało, to pewnie tak musi być! Otóż rączka jest ruchoma, jakiś taki dziwny patent, i przy każdej potrzebie poddźwignięcia wózka rusza się, tak jakby  składała się. Nie wiem jak dokładnie to opisać ale pewnie to kwestia przyzwyczajenia i za jakiś czas nie będę na to zwracać uwagi. Ale przy tak dużej ilości zalet i plusów taka mała wada nie ma większego znaczenia, nieprawdaż???? ;-)

a jednak...

A jednak wracam na jakiś czas do starego, choć całkowicie odmienionego, wyglądu bloga! Taka moja już natura, że lubię wygodę a DYNAMICZNE WIDOKI nie są jeszcze dopracowane i nie spełniają moich wymagań w 100%! :-) Może za jakiś czas Blogger wprowadzi poprawki i będę mogła do nich powrócić! A tym czasem jesteśmy w Polsce i cieszymy się każdym słonecznym dniem spędzonym w rodzinnym gronie! Poniżej Amelia, Zuzia oraz nasz nowy członek rodziny, mój bratanek Antoś :-)) 




środa, 23 maja 2012

LATO zawitało w szkocji :-)

Od samego rana przywitało nas niebiańskie słońce oraz cudowna pogoda! Zaraz po tym jak odebrałam P. ze szpitala rozsiadłyśmy się z Amelką i Babcią Basią w ogrodzie i czerpałyśmy radość z każdego promyka słońca! Amelia była tak szczęśliwa- popijała z nami kawę (czyt. soczek malinowy), raczkowała po trawie tylko z pieluchą na pupie, kapała się w basenie ( czyt. wanna), ganiała za Ginesem, huśtała się na huśtawce oraz pluskała pól dnia rękoma w wodzie :-)) Ubaw miała po pachy! Momentami zastanawiałam się czy z tych kąpieli na powietrzu nie będzie czasem jakiegoś choróbska, bo od czasu do czasu powiewał delikatny wiaterek. Tym bardziej, że Amelia znowu od kilku dni jakoś brzydko kaszle i ma wodnisty katar, ale lekarz powiedział, że płuca i oskrzela są czyste więc jesteśmy spokojniejsze. U lekarza byłam w celu zapytania o skazę białkową, bo moim zdaniem u Amelki objawiają się jej pewne symptomy. Od początku wiedziałam, że niczego się od szkockiego lekarza nie dowiem, że powie mi, że jestem stuknięta i wyśle z kwitkiem do domu ale musiałam iść by choć zapisał moje obserwacje w karcie pacjenta. Podczas pobytu w Polsce udam się do pediatry, który mam nadzieję, bardziej profesjonalnie podejdzie do tematu i albo mnie uspokoi albo zaniepokoi. Tym czasem torba już spakowana, wszystko gotowe do wyjazdu i jutro o 15-tej ruszamy na lotnisko :-)))) Nie możemy się już doczekać gdy zobaczymy najbliższych, szczególnie Antka i Zuzię oraz na testowanie naszego nowego wózka AVIO firmy INGLESINA.







wtorek, 22 maja 2012

:-))))

Operacja P. się udała- cieszymy się bardzo!!
Kamień spad mi z serca!
Teraz pozostanie mu tylko rekonwalescencja ale z tym nie powinno być większych problemów- mam taką nadzieję bynajmniej!!

Nie pozostaje mi nic innego jak zacząć się pakować i szykować do wyjazdu do mojego ulubionego HOME TOWN :-))

czwartek, 17 maja 2012

środa, 16 maja 2012

Witaj Malutki :-))

Wieści z pierwszej ręki: Mama z Synkiem cali i zdrowi i nareszcie razem :-))))))) Witamy Cie Antek!!!!! Gratulacje dla szczęśliwych rodziców oraz dumnej siostry Zuzi !!!!

Czekamy na Ciebie :-)

noo, nasz długo oczekiwany bratanek w końcu postanowił wyruszyć na nasz świat :-)) Czekamy na Ciebie ;-) oby droga była szybka i bezbolesna zarówno dla Ciebie jak i Twojej Mamy!!!!

wtorek, 15 maja 2012

Mandat!

Wczoraj w drodze do pracy troszkę się zapomniałam i przekroczyłam prędkość o 20 mil na godzinę! Dozwolone było 30 mph a ja jechałąm 50 mph. Mało tego, na moim ogonie nagle pojawiła się Policja i otrzymałam mandacik ;-) tak na poprawę humoru hhaha! W sumie jest to mój drugi w życiu mandat, więc nie ma dramatu ale tak czy siak będzie boleć jak przyjdzie do jego zapłacenia!!

sobota, 12 maja 2012

Wycieczka do Saltcoast :-)









Dziś pojechaliśmy sobie naszą czwórką nad morze do małego miasteczka Saltcoast. Pogoda była bardzo ładna, słoneczna choć też niesamowicie wietrzna. Wiatr jednak nie przeszkodził nam w korzystaniu z promyków słońca :-) Amelce bardzo się podobało, raczkowała w piasku oraz ciągnęła kłosy trawy i zastanawiając się jak ją zjeść haha :-) Gines oczywiście wariował na całego, był w siódmym niebie ! Zjedliśmy sobie lunch na plaży, pospacerowaliśmy troszkę a w drodze powrotnej zahaczyliśmy o kolejne miasteczko turystyczne Largs. Generalnie bardzo fajnie spędzony dzień :-) oby takich więcej i więcej w naszym kalendarzu!!!

środa, 9 maja 2012

co tu począć???

Jest wiele "ZA" aby pozostawić nowy wygląd bloga, jednak jest też kilka "PRZECIW"... i co tu począć??? Tym razem skupię się na "PRZECIW". Pisanie postów jest znacznie utrudnione. Mam na myśli fakt, że w poprzednim szablonie, bloger ma o wiele więcej możliwości ze strony technicznej np. może przekierowywać bloga pod inne adresy wpisując odpowiedni adres internetowy, lub ma większe pole manewrowania zdjęciami oraz formatem tekstu, można dodawać bezproblemowo filmiki, jak niechcący skasujesz tekst to masz opcje cofnij- a tu nie ma- trzeba pisać od nowa o czym dziś miałam się okazje przekonać na własnej skórze :((( Wszystko ogranicza się tylko do wpisania tekstu, kodu HTML, pogrubienia czcionki, skreślenia czcionki, wpisania linku, wklejenia zdjęcia lub cytatu !!!! Poza tym generalnie nie można umieszczać wielu widgetów z banerami ani reklam na paskach bocznych. Lista blogów, mój profil, obserwatorzy itd. są schowani w pasku bocznym po prawej stronie, ale nie każdy o tym wiedzą. I co tu począć?? Ogólnie podoba mi się forma tych DYNAMICZNYCH OBRAZÓW ale nie wiem czy będę w stanie przyzwyczaić się do tych minusów :(((

10 miesięcy za nami :-)

Nasza córcia skończyła dziś 10 miesięcy! Zrobiła się taka superaśna!!! Chichocze się na każdym kroku, buzia się jej nie zamyka oraz ciągle szuka zaczepki do zabawy. Od kilku dni sama robi A KU-KU. Nakłada sobie pieluszkę na głowę i cieszy się niesamowicie bawiąc się z nami. Z dnia na dzień uczy się coraz więcej, kopiując od nas wiele czynności. Najważniejszym osiągnięciem Amelki z ostatnich tygodni jest w miarę stabilna pozycja pionowa! Amelia non stop stoi na nogach i bardzo się jej to podoba. Jednak poza staniem nic więcej jej nie interesuje. Do chodzenia na razie się nie garnie, ale pewnie i to na dniach się zmieni. Ostatnio nasze dziecko nauczyło się także pić samodzielnie z kubeczka KAPKA. Gdy dawałam jej NIEKAPEK to nie chciała nawet na niego patrzeć, a z KAPKA pije bez jakichkolwiek problemów. A jak sama nazwa wskazuje, z KAPKA kapie woda i wszystko zawsze jest mokre dookoła, co mnie doprowadza do szału :(( Muszę widocznie kupić jej jakiś inny kubek NIEKAPEK, może go polubi! A tak ponadto, to z jedzeniem też jest coraz lepiej. Amelka w końcu coraz mniej się krztusi i dusi podczas jedzenia. Co prawda, od czasu do czasu, coś jej tam stanie w gardle ale nie ma już wymiotów. A co najważniejsze, jak już pisałam kilka dni wcześniej, jak jest głodna to mówi AA AA AA :-)) Ależ cudowne dziecko mam, nieprawdaż ?? hahahha :-))) Tak więc, jak widać, czas pędzi jak szalony i za niedługo nie pozostanie mi nic innego jak zacząć planować imprezę na pierwsze urodziny :-)))


wtorek, 8 maja 2012

Zmiany, zmiany, zmiany!!

Myślę, że każdy z nas tak ma, że od czasu do czasu potrzebuje jakiejś ZMIANY w swoim życiu, otoczeniu i przestrzeni! Ci którzy śledzą mojego bloga wiedzą, że już jakiś czas temu robiłam podejście do zmiany wyglądu na tzw. OBRAZY DYNAMICZNE BLOGGERA. Wtedy jakoś nie przemogłam się w swojej decyzji i zmieniłam tylko kolorysykę bloga. Tym razem jednak było inaczej! Powód? Prosty!! Nie potrafię zaprojektować sobie strony i nie znam nikogo kto by mi w tym pomógł. A od dłuższego czasu obserwuję te nowe wcielenie bloggera w postaci OBRAZÓW DYNAMICZNYCH i nawet mi się bardzo ono podoba. Czytelnik sam może zdecydować w jakiej formie chce oglądać czytanego bloga. Świetnie prezentują się zdjęcia oraz wielką łatwością można przejrzeć całego bloga. Ponadto na blogu, w Waszym górnym lewym rogu, na podświetlonym na czarno pasku, widnieje napis CLASSIC. Najeżdzając na niego wyświetla się lista opcji widokowych! Zapraszam do testowania :-)) Przyznaje, że całkiem ciekawie jest to zrobione. Następnie po prawej stronie, na pionowym pasku bocznym, znajdują się wszytskie ważne dla mnie informacje. Ubolewam nad tym, że w WIDOKACH DYNAMICZNYCH, z pewnych względów technicznych nie mogę dodać widgetów reklamowych. Może z czasem się to zmieni. Poza tym ja sama też potrzebuję czasu by poustawiać tu wszystko jak należy więc cierpliwości PLESASE!! Mam wielką nadzieje, że owymi zmianami nie zniechęciłam Was do zaglądania na mojego bloga i nadal będziecie częstymi oraz zawsze mile widzianymi gośćmi :-)) A na sam koniec parę zdjęć miłości mojego życia :-)) PS. sorry za gluta ale ostatnio nie rozstajemy się z nim ;-)


poniedziałek, 7 maja 2012

Głodna jestem Mamo ;-)

Wczoraj, po drzemce Amelka przy- raczkowała do mnie do kuchni, usiadła na pupie i powiedziała stanowczo tak : " AAA  AAA  AAA " cmokając przy tym swoją buźka!! Ucieszyłam się, że moje dziecko zaczęło kumać czaczę hahah! Codziennie gdy robię dla niej jakikolwiek posiłek mówię Amelce, że będzie robić "AMKU AMKU" . No i proszę bardzo, nauczyła się komunikować słownie z Mamą i potrafi powiedzieć, że jest głodna :-)) Amelia bardzo lubi jeść więc problemów z jedzeniem nie mamy. Ostatnio co prawda ma mniejszy apetyt ale obwiniam za to zęby! Już w pewnym momencie wydawało mi się, że kolejny się przebija a tu ZONK! Zębów (poza dwoma) jak nie ma tak nie ma i nie wiadomo kiedy łaskawie się pojawią??!! 

Na koniec jeszcze przedstawiam Wam moją modelkę w mojej nowej zimowej czapce :-) Na Amelkę troszkę za duża jest ale jak widać na zdjęciu jej to nie przeszkadzało :-))

czwartek, 3 maja 2012

Nie miała baba kłopotu i zapisała się na siłownię :-)

Mało mam na głowie bo tylko dziecko, mąż, dwie prace, znajomi, ogród, pies, gotowanie, pranie, sprzątanie, szydełkowanie itd. itd...... dlatego też postanowiłam sobie dodać obowiązków i za namową mojej Mamy, zapisałam się na siłownię :-) A co tam będę sobie sportu żałować haha :-) Po ciąży nadal na moim ciele ciążą jakieś dodatkowe 3 kg, które za nic w świecie nie chcą mnie "odciążyć". Przyczepiły się jak rzep psiego ogona i ani myślą zostawić mnie w spokoju ;-) Przyznam jednak, że nie nadaję się na stosowanie diety....LUBIĘ JEŚĆ....i nie mam zamiaru odmawiać sobie niczego :-))) dlatego też siłownia wydaje się być najlepszym sposobem na wzmocnienie mięśni i pozbycie się z czasem zbędnego tłuszczyku! Tak więc od zeszłego tygodnia śmigam sobie w każdej wolnej chwili na siłownię i jak narazie czuje się bardzo dobrze :-) Jest to miejsce stworzone tylko dla kobiet, więc tym bardziej jestem zadowolona, bo nie czuję skrępowania wykonując ćwiczenia. Nie muszę się zastanawiać czy czasem ten czy tamten facet obserwuję to co robię, a tak zazwyczaj bywa na siłowniach ogólnodostępnych dla kobiet i mężczyzn. Teraz muszę cierpliwie czekać na efekty.... marzy mi się waga 58 kg ale wiem, że to chyba nie jest do osiągnięcia. Na chwilę obecną mam 65 kg. Gdy zachodziłam w ciążę miałam 61-62 kg więc było by super gdyby udało mi się do takiej wagi wrócić :-))) A jak u Was z kg?? Dużo czasu Wam zajęło dojście do wagi sprzed ciąży?? Pozdrawiam Ola