środa, 25 listopada 2009

shoppingowa radość :-)

Jutro o tej porze będę już w Zabrzu i z wielkim uśmiechem na twarzy będę obserować Zuzkę jak smacznie śpi w swoim łóżeczku :-) dlatego też przed chwilą skończyłam wielkie pakowanie które nie było takie łatwe :-) jak sie okazło nie zdawałam sobie sprawy, że chyba przesadziłam z wielką SHOPPINGOWĄ RADOŚCIĄ hahhaa....albowiem kupowałam,kupowałam,kupowałam i kupowałam zapominając jednocześnie o gabarytach i limicie kilogramowym mojej walizki UPPPSSSSSSSSSSSSS :-) a dziś gdy zdałam sobie z tego sprawe było już za póżno bo kasa wydana, prezenty kupione i co dalej???
Otóż na 5 dniowy wyjazd zmuszona jestem maXymalnie zminimalizować moje rzeczy osobiste i poza 2 parami spodni,3 koszulkami,bielizną,torebką i butami nie biorę NIC WIĘCEJ :(((
Ci którzy mnie znają doskonale wiedzą, że zawsze zwykłam ze sobą brać conajmniej 3 pary butów,3 torebki, pełno biżuterii no i oczywiście ciuchy,ciuchy i ciuchy :-))))) nie wspominając już o mojej suszarce z którą się nie rozstaję od conajmniej 8 lat :-)))))) ale nie ma tego złego bo na szczęście Kate ma zbliżony rozmiar i chyba się nie pogniewa jak zajdzie potrzeba skorzystania z jej garderoby :-)))) Może i Zuzia mi coś pożyczy hahahahhahaa :-)
5 dni zleci jak z bicza a RADOŚĆ obdarowania najbliższych prezentami świtątecznymi nadal pozostanie w mojej pamięci i to chyba jest najważniejsze w tym całym zbliżającym się kramie BOŻONARODZENIOWYM:-))

1 komentarz:

  1. 2 pary spodni to i tak dużo, a trzy koszulki to już wogóle ekstarwagancja. Myslę, że coś się znajdzie w mojej jedynej w domu szafie;-)

    OdpowiedzUsuń