poniedziałek, 17 grudnia 2012

Bilans niespełna Półtoraroczniaka:-)

...cierpię na chroniczny brak czasu...
odkąd zaczęłam  swoją przygodę z fotografią brakuje mi czasu na wszystko...
w każdej wolnej chwili czytam i pogłębiam swoją wiedzę na ten temat....następnie staram się przenieść to na praktykę, z czym już troszkę gorzej mi idzie ;-)  następnie w każdych kolejnych chwilach szydełkuję ... w tym tygodniu zrobiłam 8 czapek :-)) w między czasie Amelka, dom, praca.... i ani jednej wolnej chwili dla siebie...  ale nie narzekam :-)) w dodatku zbliżają się święta... a ja generalnie ich nie lubię!!! Najchętniej to bym je przespała i obudziła się 1 stycznia ;-) Nigdy nie lubiłam świąt i to chyba się nie zmieni... Kiedyś myślałam, że jak będę miała dziecko to będzie inaczej... ale wcale tak się nie stało... Nie lubię świąt i już! Męczy mnie to wszystko... Marzy mi się właśnie w tym czasie wyjechać na Karaiby i wygrzewać się na plaży :-)) Oj tak by było cudnie, nieprawdaż???

A jak u was?? Jakie nastroje??

Jeśli chodzi o Amelię to:

 BILANS niespełna PÓŁTORAROCZNEJ AMELII :-)
-jest na etapie coraz częstszych prób mówienia tzn. powtarza pojedyncze słowa... jak słowo przypadnie jej do gustu to często je wypowiada a jak nie to zapomina o nim...
-lubi czytać książeczki choć nie potrafi się na nich skupić dłużej niż 1 minutę
- uwielbia oglądać YOUTUBE ... bajki oraz słuchać muzykę. Na chwilą obecną najlepszą i najwspanialszą piosenką pod słońcem jest BUBA ( czyt, Zuzia lalka nie duża) oraz MUCHA w Samolocie ; lubi także Myszkę Miki no i Matty B ( cały jego repertuar)
- z dnia na co dzień coraz więcej rozumie.
- potrafi sama jeść obiad, choć jeszcze troszkę niezgrabnie trzyma łyżkę ;-) generalnie lubi jeść.
- wie do czego służy nocnik ale ciągle niechętnie na nim siada bez ubraniai pieluszki...  potrafi natomiast usiąść na nim w spodniach i udawać, że robi kupę lub siku ;-) Cwaniara!
- powoli zaczyna nam pokazywać swój charakterek... buntuje się jak jej czegoś nie wolno... potrafi płakać (udawać) przez ponad 20 min.
-lubi chodzić na spacery oraz uwielbia bawic się z dziećmi
- nie da się już z nią iść na zakupy czy kawę... posiedzi spokojnie 5 min a następnie chce biegać, szaleć i  nie da się jej utrzymać w miejscu
- we wózku usiedzi tylko 5 min
-uwielbia obserwować świat z okna i machać wszystkim PAPAP
- lubi chodzić do żłobka, co mnie bardzo cieszy :-)
-lubi mamie pozować do zdjęć ;-)
-zasypia tylko z rodzicami... tak ją nauczyliśmy i teraz ciężko ją odzwyczaić..
-w nocy budzi się zawsze na coś do picia i płacze jak opętana do momentu otrzymania butelki
-nie lubi zbytnio się tulić... jak ma ochotę to się przytuli a jak nie, to można ją prosić godzinami i nic z tego nie będzie
-nienawidzi obcinać ani czesać włosów stąd też wiecznie ma bałagan na głowie ;-)

...i pewnie jeszcze jest wiele innych umiejętności oraz upodobań, które nie przychodzą mi teraz do głowy :-)

muszę jeszcze ją zważyć i zmierzyć wzrost...







8 komentarzy:

  1. czyli rozwija się typowo;-) znaczy książkowo!

    OdpowiedzUsuń
  2. a i jeszcze fajny fryz na zdjęciu;-)
    kto zgadnie kogo?

    OdpowiedzUsuń
  3. też nie lubię świąt! podaję rękę:)

    OdpowiedzUsuń
  4. A wiesz, że w tym roku też jakoś mi tych świąt się nie chce :/
    Nie wiem czemu....
    Foteczka śliczna rozumiem, że twoje wykonanie:)
    Mam nadzieję, że jedna z tych 8 czapeczek trafi do mojego Osinka ;)

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Słońce...plaża...och rozmarzyłam się...też chcę do ciepłych krajów!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. mucha w mucholocie to prawdziwy hit :) no ja świat też nie lubię jakoś nie umiem się nimi cieszyć bardziej mnie stresują bo nie zdążę bo mąż znów wyjechał i będzie w piątek a w poniedziałek już wigilia...

    OdpowiedzUsuń
  7. Kochane Sloneczko, cora rozwija wam sie cudownie! ...i z czasem bedzie coraz lepiej.. Troche to smutne, ze nie lubisz swiat... Moze byscie raz dali rade do nas przyjechac i z nami swietowac? To by napewno zmienilo Twoje zdanie:) Calusy!

    OdpowiedzUsuń