piątek, 26 listopada 2010

"nieeeeeeeeeedobrze"

Przez ostatnie tygodnie jednak nie czułam się najlepiej :( nieustanne uczucie mdłości dawało nieżle mi popalić. Nie było minuty bym nie czuła się "niedobrze". Głodna byłam bez przerwy ale o jedzeniu mogłam zapomnieć.. to był jakiś koszmar! Choć tak myślę, chyba nie taki najgorszy ten koszmar, bo praktycznie nie odwiedziłam ani razu kibelka w celu tego zmysłowego bbbuuuueeeeeeeee :-))) Na szczęście od 3-4 dni czuję się wyśmienicie i moje niemiłe mdłości poszły w niepamięć! Jeść mogę wszystko na co tylko mam ochotę i jest mi z tym dobrze. Co prawda jak owe symptomy ciąży ustały zaczełam powątpiewać czy aby napewno w niej jestem hahaha :-) Moje ciężarne koleżanki uspokoiły mnie jednak,  mówiąć,że one wcale nie mają objawów ciążowych,, więc powinnam się cieszyć, że ustąpiły! Czy rosnę??? sama nie wiem...wydaje mi się, że NIE ale chyba się mylę :-)))))

sobota, 13 listopada 2010

ale by były jaja gdyby to była prawda :-)

Oto co wyczytała na jednym z portalów internetowych dla przyszłych Mam - że w 8 tyg ciąży na ciążę mnogą mogą wskazywać następujące objawy tj.
-szybsze przybieranie na wadze,
-szybsze powiekszanie się obwodu brzucha
-uczucie ciężkości w miednicy
-wieksze zmęczenie oraz żylaki

Powiedzmy, że oprócz żylaków mam te wsztkie objawy :-)) ale były by JAJA gdyby to się okazało prawdą! A co najlepsze to mój Dziadek był bliżniakiem więc istnieje takie prawdopodobieństwo!!! 

środa, 10 listopada 2010

wielkie odliczanie rozpoczęte...

Tak, tak zostało już tylko 5 tyg jak będziemy ruszać w długą podróż do Polski. Tym razem zdecydowaliśmy się jechać samochodem, ponieważ bilety lotnicze były bardzo drogie. Już od wakacji była mowa, że na święta będziemy w Polsce więc nie było mowy o zmianie planów. Nie mogę się już doczekać jak zobaczę moich bliskich,  a w szczególności moją najsłodszą bratannicę Zuzkę! Wczoraj Mama puściła mi nagranie video na którym Zuzia machała mi PA PA i śpiewała piosenki!!! Jakaż ona jest słodka!!! Tym bardziej, że coraz więcej mówi!!! Ale Cię wyściskam jak się zobaczymy!  Mam nadzieję, że podróż zniosę dobrze i będę w stanie prowadzić auto razem z Pawłem. Jak do tej pory nie mogę narzekać...nic mi nie dolega.... no poza tymi kilkoma dniami gdy strasznie bolały mnie plecy...ale to już przeszłość. Oby tak dalej...zero mdłości, wrażliwości na zapachy, żadnych zachcianek itd :-)) Jedyne co zauważyłam to, że ROSNĘ!!! I to chyba mnie przeraża...ta masa ciała, która mi przybędzie!!! Mama ze mną przytyła 30 kg....to jakis koszmar!!!!  :-))) Mam nadzieję, że da się jakoś nad tym zapanować ???

piątek, 5 listopada 2010

Ach ten krzyża ból ....

Nie to żebym narzekała ale.... to dopiero początek a już odczówam niesamowity ból w krzyżu :(( zaczeło się jakieś trzy dni temu i końca nie widać. Ani stać, ani siedzieć, ani klęczeć czy leżeć...boli niezależnie od pozycji oraz pory dnia i nocy! Poszłam do apteki z nadzieją, że jakiś krem dostanę do smarowania ale nic z tego! Kobietom w ciąży generalnie nic nie wolno hahha :-) Mama poradziła AMOL,który (po wcześniejszym spawdzeniu i upewnieniu się, że bezpieczny) na chwilę podziałał i załagodził ból...ale przecież nie moge wylać na siebie całej butelki za jednym razem :((( Żeby było zabawniej, rozmawiałam dziś z moją Bratową, która uswiadomiła mi, że takie bóle mogę odczuwać do samego końca mojego błogiego stanu a może nawet i dłużej, jak w jej przypadku :(((  I tak nie jest żle, bo poza owym bólem krzyża, nie doskwierają mi  żadne inne ciążowe dolegliwosci-jak narazie oczywiście!!! ;-)

Więc nie zostaje mi nic innego jak zacisnąć zęby i byle do przodu :-))))))
P.S.
Dziękujemy za wszytskie miłe słowa i gratulacje!