sobota, 22 stycznia 2011
wolny weekend ...
To pierwszy wolny weekeend od świąt...ojjj jak miło! Tylko co tu robić?? pogoda tragiczna-nieustanna mgła, deszcz, i niskie temperatury-nawet na spacer iść nie można. Do marketu na zakupy też nie można, bo odkładamy kasę na remont, a w domu siedzieć to też tak jakoś średnio ciekawie. A ja poszłabym gdzieś w góry albo pojechała nad morze...a tak w sumie to wyskoczyła bym na weekend pod namioty :-))) pragnień wiele jednak o ich realizacji, jak narazie, można zapomnieć i nie pozostaje nic innego jak kino domowe i popcorn :-)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
HYM HYM !!!! I Z KOCHANYM MEZEM !
OdpowiedzUsuńmój kochany mąż poległ wczoraj przy 70%-wej śliwowicy hihih i tyle z niego miałam :-)
OdpowiedzUsuń