sobota, 1 października 2011

6 rano pora wstać!!!

Już jako uczennica szkoły podstawowej czy liceum lub potem jako osoba aktywna zawodowo zawsze marzyłam o sobocie :-) Dlaczego? A no dlatego, że ciężkim tygodniu nauki czy pracy zawsze nadchodziła sobota i można było się wyspać :-)) I choć nie należę do wielkich śpiochów to nawet pół godzinki więcej snu było dla mnie wielkim relaksem :-)) W czasach studenckich może nie było już tak kolorowo, ponieważ studiowałam zaocznie, i co drugi weekend musiałam bardzo wcześnie wstawać by dokulać się na uczelnie.
Nie mniej jednak od momentu narodzin Amelki także nie było jakiejś większej tragedii, ponieważ moje dziecko (ODPUKAĆ) pomimo dwóch karmień przesypia całą noc i zazwyczaj budzi się około godziny 7-8 rano. No i jak co tydzień liczyłam na to, że się dziś wyśpię a tu nici. Moja córcia obudziła się o 6 rano pełna werwy do zabawy i o spaniu nie było mowy! Zaprosiłam więc Misię do naszego łożka z nadzieją, że jak dam jej cycka to zaśnie...a tu nic takiego się nie stało. Amelka najwyrażniej o spaniu nie chciała słyszeć tylko figle miała w głowie ;-) Chciał-nie chciał zmuszona zostałam do porannej zabawy!! Po chwili mówię do niej- Dziecko drogie pora wczesna, może spać bys poszła??  Spojrzała na mnie tymi maślanymi oczami z wielkim uśmiechem na twarzy i od razu wiedziałam, że o spaniu nie ma mowy!!! SOBOTA- 6 rano pora wstać!!!!

3 komentarze:

  1. haha koniec ze spaniem w soboty, u nas to samo mimo ze szkoly w weekendy nie ma, to i tak wstajemy o swicie ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. zdjęcie cudowne ... a ch u nas wstaje sie o 3-4 a potem koło 7-8 no a czsami to zraz po 6 chociaz do takiego szkraba to aż chce sie wstawać :)

    OdpowiedzUsuń
  3. 6 rano do pora do zabawy:)), Ola u nas tak już ponad 1,5 roku jest. W tygodniu ciężko Kostka dobudzić a w sobotę jak gdyby nigdy nic 6:00 oznacza wyspałem się:)). I o 6:00 rano mówi mama chodź:))

    OdpowiedzUsuń