sobota, 20 kwietnia 2013

wiosna, ach to ty!!

 Dużo mam ostatnio na głowie, ale nie narzekam :-) moje marzenia się powoli spełniają a to najważniejsze :-) cierpię na chroniczny brak czasu a co za tym idzie zaniedbałam ostatnio moje blogi :(( ubolewam nad tym ale niestety nie ma innego wyjścia :-) dziś wrzucam fotki, ze zeszło-weekendowego spaceru - dodam, że było to pierwszy prawdziwie wiosenny spacer!!! Pogoda była cudna, spędziliśmy 5 godzin na powietrzu spacerując z jednego parku do drugiego itd. Do domu wróciliśmy wykończeni na maxa, do tego stopnia, że mięśnie bolały mnie przez kolejnych kilka dni :-) W parku  było tyle ludzi, że normalnie nie dało się spokojnie przejść.  Amelia była mniej szczęśliwa bo widać  było, że nie czuła się w tym tłumie komfortowo. Powoli wychodzi na jaw jej prawdziwe JA ;-) Z tego co obserwuję, to do wszystkiego podchodzi z wielkim dystansem i nieufnością. Potrzebuje wiele czasu aby zaaklimatyzować się w nowej grupie, raczej stoi z boku i jest typem obserwatora- ma coś po Mamusi haha :-) Nie biega po parku jak dziki osioł tylko spokojnie wszędzie sobie chodzi i musi się czuć pewnie i bezpiecznie. Nie ucieka od Mamy czy Taty tylko grzecznie się ich pilnuje. Owszem, od czasu do czasu wariuje jak dzik, ale zazwyczaj dzieje się to w bardzo dobrze jej znanym miejscu :-) Zobaczymy co nam z niej wyrośnie :-) Pozdrawiam!


5 komentarzy:

  1. Czyli przeciwienstwo jej kuzynki,ciekawe jak się razem odnajdą. Manm nadzieję, że amelka nie będzie miała traumy po spotkaniu z huraganami.

    OdpowiedzUsuń
  2. To takie dzieci istnieją??? Chętnie bym się zamieniła za mojego szalonego Osinka! On nie wie co to pilnować się rodziców i chodzi swoimi drogami:)

    OdpowiedzUsuń
  3. jak widać ISTNIEJĄ haha :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. bujaczka bujaczka
    to bardzo fajna rzecz
    gdy Pani (mama) pobuja
    to smutki idą precz

    OdpowiedzUsuń