środa, 2 czerwca 2010

ale się cieszę!!!

Od ostatniego powrotu z polski cały czas zastanawiałam się kiedy będzie mi dane znowu zobaczyć Zuzię ??? :-)niestety przez długi czas żadne podróże w moim pryzpadku nie wchodziły w grę, dlatego też pierwszy możliwy termin spotkania z rodzinką wypadał na czerwiec br :-) otóż w czerwcu większość naszej rodziny spotyka się na ślubie mojego kuzyna Gregora i jego wybranki życia Christiane :-)) oczywiście cieszę się niesamowicie na wyjazd do niemiec ale istnieje ryzyko, że szanowne POLO odmówi posluszeństwa i Zuzka z rodzicami nie dojada na rodzinną uroczystość :(( tej opcji jednak nie biorę pod uwagę i zakładam, że wszyscy się zobaczymy w niemczech :-)))
Poza tym cały czas chodziło mi po głowie by zaprosić moich najbliższych na urlop do mojej słoneczno-chmurzastej, i wietrzno-deszczowej szkocji :-)) rozmaiwając z Kate na ten temat usłyszałam, że spaliłam jej niespodzianke bo razem z Magdą już od jakiegoś czasu myślą na ten temat :-)) tylko jakoś nie potrafiły znaleść czasu na kupno biletów :(( oczywiście mi nie trzeba było dużo mówić i bilety były już wyszukane na godzine po zakończeniu naszej rozmowy :-)) a co za tym idzie zostały już nawet zakupione wiec nie ma odwrotu :-))))) cała ferajna RADZIMSKO-WEBERO-KOZIARSKICH zawita w Glasgow już na przełomie lipca i sierpnia :-))) HURAAAAAAAAAAAA

3 komentarze:

  1. nie rozumiem jak śmiesz wątpić w nasze polo. JAk ja będę kierować to dojedzie, tak że c u in Germany;-) no apotem Glasgow, jak my tam damy radę to ja nie wiem, a tak w ogóle to właśnie sobie przypominałam, że kosti nie ma paszportu, no ale może zdążą mu wyrobić;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. no to niezła jazda z tym paszportem :-) UPSSSS
    Magda zasuwaj w poniedziałek do paszportowego!!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie ma co się martwić.Paszport w trakcie roboty:) a czeka się do miesiąca więc damy radę:). Jeszcze tylko Łukasz ma obawy ale mam nadzieję, że mu minie:). A Glasgow niech się szykuje na przyjazd królowej Zuzu i Króla LaCoste ze swoimi podwładnymi:) hahahahaha

    OdpowiedzUsuń