poniedziałek, 9 stycznia 2012

6 miesięcy!!!!

Amelia skończyła dziś 6 miesięcy!

Tak, tak...za nami bardzo radosnych i jakże bogatych w doświadczenia i wrażenia 6 miesięcy!!! 
Amelka praktycznie od pierwszych dni swego życia wędrowała z Mamą tu i tam aktywnie spędzając czas. Leciała już dwa razy samolotem, by móc poznać swoich Dziadków oraz najbliższą rodzinę i przyjaciół Mamy w Polsce! Wszystkie podróże oraz zmiany miejsc znosiła bardzo dobrze-zawsze z uśmiechem na twarzy :-) Każda jedna osoba, która poznała Amelkę stwierdzała, że jest pogodnym dzieckiem, które zdecydowanie nie boi się ludzi! Uśmiecha się do każdego z wielką radością w sercu!!! Mam nadzieję, że na zawsze taka pozostaniesz!! W domu też zazwyczaj jest pogodna i wesoła no chyba, że coś jej dolega to wtedy marudzi ;-) Poza tym wymaga od otoczenia uwagi a jeśli jej nie otrzyma to zrzędzi hahah :-) z dnia na dzień jest jednak coraz lepiej, bo już sama potrafi na chwilkę zająć się zabawkami. Ponadto zaczęła się powoli przemieszczać tzn. pozostawiając ją w lewym rogu łóżeczka lub maty edukacyjnej na plecach po 5 min znajduję ją w prawym rogu na brzuchu odwróconą w drugim kiedunku :-) jak widać coraz bardziej podobają się jej te piesze wycieczki. No i muszę  jeszcze wspomnieć, że z dnia na dzień coraz stabilniej siedzi :-) ciągle potrzebuje jeszcze naszej pomocy ale myślę, że tydzień lub dwa i usiądzie sama! Ciągle czekam kiedy zacznie wkładać sobie stopy do buzi ale jak narazie nic takiego nie ma miejsca. Prawdopodobnie tłuszczyk  na brzuchu jej przeszkadza haha! Ważyłam Amelkę w zeszłym tygodniu i miała 8380 kg. Więc jak widać waga już nie rośnie w tempie expresowym, tak jak to było do tej pory! Sama jestem ciekawa jak to teraz będzie gdy zmienił nam się nasz schemat żywienia. Wprowadziłam jej śniadania oraz obiadki, a poza tym ciągle karmię ją piersią do 4-5 razy dziennie i 3-4 razy w nocy. Jak narazie wszystkie posiłki przyjmuje z mniejszym lub większym zachwytem :-) Ja natomiast bardziej odczuwam owe zmiany ale mam nadzieje, że pomimo ograniczonych karmień moja laktacja nie zaniknie tylko jakoś się do nas dostosuje i ustabilizuje haha :-)) Bo jak już wcześniej wspominałam nadal chciałabym dokarmiać Amelkę piersią. Na chwilę obecną poza tym, że wprowadziłam jej posiłki to jeszcze zaczyna ząbkować i dlatego też nie jest taka chętna do ssania cyca. Zauważyłam, że zdecydowanie mniej je niż wcześniej. Mam jednak nadzieje, że nie odrzuci cyca :-)) A jeśli chodzi o to ząbkowanie to nie ma lekko! Boleć boli już od dawna a zębów jak nie ma tak nie ma! Dziąsła swędzą i puchną, w nocy spać nie dają i poza tym ich nie widać! Męczymy się obie i w cierpliwości oczekujemy na wielkie ich powitanie!

Wszystkiego najlepszego Córcia!!!






7 komentarzy:

  1. Wszystkiego najlepszego z okazji pół roczku :)

    OdpowiedzUsuń
  2. czas nie leci a.....przede wszystkim amelina jakos upodobnia sie do babci basi i cioci marysi, tak mi sie rzucilo jakos, poza tym zeby beda rosly jeszcze jakies 2o miesiecy, wiec ucz sie cierpliwosci, polecam rowniez dobrze izolujace halas drzwi badz stopery!!!co do chodzenia, siedzenia i innych fantastycznych usamodzielniajacych dziecko (teoretycznie) czynnosci to nie bylabym taka szybka, teraz przynajmniej juz nie bede i bede clebrowac ten blogi czas pierwszych miesiecy, kiedy dziecko tylko je i spi!!!!bo kazdy nowy krok to nowe wyzwanie...w takie samej mierze dla dziecka jak i dla mamy, wiec badz gotowa i strzez sie dnia i godziny,kiedy towje dziecko powie ci: cisza, daj mi spokoj- u mnie jakos szybko poszlo!!!i uwielbiam żłobki, przedszkola i inne instytucje panswtowe, ktore opikuja sie przez chwile moim dzieckiem;-)
    A tak poza wszystkim, to cieszymy sie Amelina, że sie postarzalas!!!bo w twoim wieku to wypada!!! wnaszym mamowym juz troche gorzej, ale bez tragedii;-)jeszcze
    grazie za wysluchanie;-))

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ładna dziewczynka :) I widać po zdjęciach że pogodna.
    Laktacją się nie martw, byle bez stresu, a wszystko się dopasuje. Moi Chłopcy z piersi jedzą już tylko nocą (w dzień odciągam laktatorem) i mleko wciąż jest. Na początku ściągałam 8 razy na dobę, teraz 3. Bardzo się martwiłam że jak ograniczę to laktacja zaniknie, ale nic takiego nie miało miejsca. Powodzenia :)

    OdpowiedzUsuń
  4. A waleczki wciaz ma boskie ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bombowa Dziewczyna i taki z Niej ludzi Michelin (nie znam poprawnej pisowni) jak i z mojej Królewny :) (to określenie mojego Męża mam nadzieję, że się nie obrazisz mnie akurat się podoba) :))))

    OdpowiedzUsuń